niedziela, 16 lutego 2020

Magazyn doświadczeń (3)

Nic nie bierze się samo z siebie i nie osiąga się go poprzez zwykłe olśnienie. Jest ono winikiem:

pracy... pracy.... pracy...

I nie ma znaczenia jakiej. Czy to przez bycie ciumkanym, czy też chwalonym. Róznica pojawia się przecież w owocach (4) tej pracy (1). Lecz jeśli jesteś ciumkany z owoców swej pracy, to wiadomo, iż nie osiągasz - z tej pracy - maksymalnych profitów: jeśli tak na to spojrzeć, to energia nam ucieka. Natomiast, gdy jesteś wychwalany za owoce swej pracy, to najprawdopodobniej, ktoś będzie stał z boku niedowartościowany i Twój triumf opiera się również o czyjeś barki. Warto o tym pamiętać, że wszystko jest układem naczyń połączonych (5).

A zatem pokora i dyscyplina, pomimo bagażu doświadczeń (3).

I na koniec, warto przecież pamiętać, iż ludzie osiągający wybujałe cele (ambicje), zwykle też kiedyś dla kogoś pracowali; gdzieś przecież musieli się nauczyć: w czym są (0) i jak, w to wdrażać (5). Sama wizja (6), czy estetyka (2), to za mało do rozpoznania przeznaczenia (8).

Nie wierzysz? (4)

No to sprawdź go (wybrałem formę męską). Wykaż się intelektem. Bądź sprytny. Jesteś inteligentny i dasz radę. Pamiętaj tylko: to nie jego wina! To jest kwestia świadomości i równowagi.

On do końca nie zaprzeczy, bo nie chce byś wiedział, że kłamie, czyli roztacza iluzję (3), która Cię równoważy. Raczej powie Ci PRAWIE całą prawdę (4), ale coś przemilczy; "to skomplikowane", "co to za pytanie!?", albo oburzony: "weź nie pierdol", itd. 

I o czym to świadczy? - to właśnie o to subtelne - się rozchodzi.

Chwytasz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz