czwartek, 20 marca 2014

Mistrzostwo jest Nawykiem (1) - archetyp wojownika (3)

Ja? Mistrzem?

"Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem"
-Arystoteles

Codziennie wykonujemy miliony czynności. Niektórych z nich nie jesteśmy świadomi, jak stawiania kolejnego kroku, gdy się śpieszymy, a innych tak. Wiedza na jakiś temat zakorzenia się w nas wraz z intensywnością powtarzania jej.

Co by się jednak stało gdybyś dostał się do tych "archiwów", w których zakodowany jest sposób w jaki chodzisz, rodzaj uśmiechu jaki komuś posyłasz?

Do tego właśnie przeznaczony jest archetyp osobowości wojownika. Wojownik nieustannie szlifuje swoje rzemiosło. Wojownik dba, by arsenał zachowań, sposobu bycia, tego jak traktuje innych ludzi, w jaki sposób odbiera rzeczywistość, wciąż był ostry jak brzytwa. Wojownik ostrzy swój miecz, a tym mieczem jest m.in. słowo. Wojownik uwielbia się doskonalić. Wojownik żyje w procesie doskonalenia siebie. Walczy ze swoimi słabościami i wyciska z nich siłę (3) w ogniu woli.

Każdy z nas jest sumą swoich doświadczeń - wiedzy którą sobie wpoił. Wiedzy tej nie da się zmienić, ale zawsze można nauczyć się czegoś nowego. Zawsze możemy porzucić schemat niesłużacy naszej osobie i po prostu stworzyć inny. Wytopić jak wojownik by zrobił, niezależnie od bólu. Ból staje się przyjemnością, gdy utrzymujemy w głowie obraz stawania się naszym przeznaczeniem.

Wyobraźmy sobię przez chwilę, co się stanie, gdy osiągniemy mistrzostwo w dowolnie wybranej przez nas dziedzinie. Oto właśnie manifestuje się przed nami jakaś persona, jakaś rola do odegrania w społeczeństwie, ego (3). Zrozum jakie emocje odczuwa ta persona. Jakie nawyki posiada. Następnie użyj woli, by sie nią stać.

Jest to ciężki proces, to stawanie się. Słuszny jest jedynie, gdy podpowiada nam go głos naszego serca (4). Dopiero wtedy kontrolujemy nasze myśli i ukierunkowujemy je na wybrany przez nas cel "stania się". Jeśli cel ten jest niespójny z głosem naszego serca (4), to zawsze będziemy mieli problemy z niezaspokojonymi żądzami (2) i jak to mówią: "Work hard, party harder!"

My ludzie, zbyt często zakładamy, że osiągniemy coś w rok, ale mało kiedy decydujemy się, by poświęcić 10 lat. A w 10 lat można wiele osiągnąć.

Nutka dygresji:

Czy bycie mistrzem narzekania będzie nam przydatne? Nie? To dlaczego - my polacy - jesteśmy w tym bezkonkurencyjni? Dlatego, że nie wiemy, kim chcemy się stać, ponieważ nie pamiętamy, kim byliśmy. Nie znamy naszych przodków. Sławianie, budzimy się!

Wracając do tematu:

Każda umiejętność może zostać nabyta szybciej, bądź wolniej - w zależności od intensywności trudzenia się. Praca nad nawykiem (1), zależy stricte od Twojego nastawienia (2). Nastawienie musi być takie, byś sporzytkował swój gniew na trudzenie się, miast rozładowywanie napięcia. Napięcie powinno go okiełznać. Nadmiar napięcia natomiast powinien zostać skoncentrowany na komunikowaniu się z otoczeniem poprzez wymianę poglądów, współczucie, bądź szeroko pojętą twórczość (5).

Powodzenia!