niedziela, 8 maja 2016

Źródle życia! - matriarchat


Mam tylko serce i nie dam Ci czegoś więcej, bo wszystko wartość swą traci i blaknie. Te dodatki...

Chcesz czuć, że jesteś kochana i stąd impulsywność i zaborczość?

Jesteś nadąsana, gdyż nie poczułem twego krzyku, a przecież powinienem był?

Albo gniewna, bo to na Ciebie powinno się wpierw zwrócić uwagę?

Albo taka poukładana, że musisz czasem sprawdzić, czy masz we mnie oparcie, czujesz się swobodnie, pewnie i możesz być łagodną dla mnie, gdy jestem oparciem dla Ciebie? Dlatego nie możesz żałować tej emocjonalnej jazdy?

Albo zapychasz się przyjemnością z bycia razem i czekasz znudzona, aż stanowczo powiem Ci NIE? Chcesz bym się oparł, pokazał koniec? Natychmiast!? Byś poczuła wstrząs, a w brzuchu wiraże, że jesteś z facetem?

Albo pokłócić się ze mną musisz, bo potem godzić się będziemy blisko bardzo. Razem i czule. I stąd Twe żale? Ach te uczucia drapieżne i rzewne, co wznoszą się nad Tobą i opadają  w Ciebie?

Widzę, czuję, wiem i znam to napięcie, które Cię elektryzuje. A Ty wiesz, że ja wiem, bo wtedy jesteśmy blisko. Czuję to po Tobię. Twa aura zmysłowa, którą otaczasz mnie magicznie, to mimb kobiecości.

Ale czasami zapominam, bo wojuje ze Światem, a on zwala się na mnie jak Armagedon. Ty nie wojuj ze mną, bo w Twych ramionach potrzebuję spocząć.

Twój Herkules

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz